Archiwa tagu: warto wiedzieć

dodatkowe wartościowe informacje

Wiwat otwarty umysł! – cz. 6 – Ogłaszam wszem i wobec…

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się nóż na gardle jest dostępna tutaj.
Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty jest dostępna tutaj.
Część 3 – Czy można było inaczej? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Tylko znajomości się liczą? jest dostępna tutaj.
Część 5 – Jak Beata marnowała czas jest dostępna tutaj.

Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec…

ale co? Wielokrotnie zdarzyło mi się dostać maila, z którego dowiadywałam się, że czyjaś znajoma szuka pracy i w zasadzie może robić wszystko. Owszem, warto informować jak największą liczbę osób, które mogą wiedzieć coś o potencjalnych wakatach, ale trzeba przy tym opisać szczegółowo nasze doświadczenie, zainteresowania oraz charakter poszukiwanej pracy. Jeżeli informujemy, że podejmiemy każdą pracę, trudno będzie następnie pokazać, że kandydat jest zmotywowany do odpowiadania na konkretną ofertę. Jeżeli zaś przekażemy więcej szczegółów, nasi znajomi będą mogli zastanowić się, kto poszukuje osoby takiej jak my, i następnie skierować informację o nas do właściwego adresata.

Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Wiwat otwarty umysł! – cz. 5 – Jak Beata marnowała czas

 

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się nóż na gardle jest dostępna tutaj.
Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty jest dostępna tutaj.
Część 3 – Czy można było inaczej? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Tylko znajomości się liczą? jest dostępna tutaj.

Część 5 – Jak Beata marnowała czas…

korzonkiW firmie szykowały się zwolnienia grupowe i Beata wiedziała, że grozi jej utrata pracy. Poszła na zwolnienie lekarskie (teoretycznie leczyła korzonki). Niezbyt jej się to chwali, gdyż tak naprawdę była zdrowa, chciała tylko odwlec moment rozstania się ze stanowiskiem. Lawirowała tak przez ponad 2 miesiące. Zamiast przez ten czas intensywnie szukać pracy, kompletnie nic nie robiła. Ulegając stereotypowi, że pracę znajdzie się przez znajomych, stwierdziła, że jedyny trud, jaki powinna podjąć, to ogłosić znajomym, że szuka zatrudnienia. Owszem, miała szczęście i ktoś jej pomógł. Tylko że praca, którą otrzymała, była słabo płatna. Niestety Beata musiała ją przyjąć, bo nie miała żadnej alternatywy. Stało się tak, gdyż nie szukała niczego na własną rękę.

Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec… jest dostępna tutaj.
Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Wiwat otwarty umysł! – cz. 4 – Tylko znajomości się liczą?

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się nóż na gardle jest dostępna tutaj.
Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty jest dostępna tutaj.
Część 3 – Czy można było inaczej? jest dostępna tutaj.

Część 4 – Tylko znajomości się liczą?

Znajomości smallKolejny stereotyp, który ogranicza wielu ludzi, mówi o tym, że bez znajomości nie ma szans na żadną pracę. Oczywiście znajomości są bardzo cenne w procesie poszukiwania zatrudnienia. O tym, jak stać się widocznym dla potencjalnego pracodawcy, można przeczytać w rozdziale poradnika „Praca dla Absolwenta” pt. „Łowcy i poszukiwacze – jak trafić na ciekawą ofertę”. Prawda jest jednak taka, że czym innym jest zasięgnięcie u znajomych języka, czy tam, gdzie pracują, nie ma wakatów i czy mogliby nas zarekomendować, a czym innym liczenie na to, że znajomi odwalą za nas całą czarną robotę, wyszukają wolny etat, podszepną informację o ogłoszeniu, które ostatnio się pojawiło, i wreszcie przekonają zarząd firmy, że bez względu na nasze umiejętności należy nas zatrudnić. Konsekwencje mogą być takie jak w przypadku Beaty.

Część 5 – Jak Beata marnowała czas jest dostępna tutaj.
Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec… jest dostępna tutaj.
Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Wiwat otwarty umysł! – cz. 3 – Czy można było inaczej?

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się noż na gardle jest dostępna tutaj.
Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty jest dostępna tutaj.

Część 3 – Czy można było inaczej?

Wielu moich znajomych traktuje zmianę pracy jako kolejną możliwość rozwoju, awansu oraz poprawy sytuacji finansowej. Dlatego nawet mając pewne zatrudnienie, rozglądają się za innymi możliwościami. Gdy pojawia się okazja, mogą spokojnie zastanowić się, czy chcą z niej skorzystać, czy też wolą poczekać na inną, lepszą. Są aktywni, a nie bierni, i dzięki temu sami decydują, gdzie chcą pracować i na jakich warunkach. Do dokonywania wyboru nie zmusza ich życie.

Część 4 – Tylko znajomości się liczą? jest dostępna tutaj.
Część 5 – Jak Beata marnowała czas jest dostępna tutaj.
Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec… jest dostępna tutaj.
Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Wiwat otwarty umysł! – cz. 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się noż na gardle jest dostępna tutaj.

Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty.

 

KelnerkaKrysia pracowała jako kelnerka w hotelu znanej globalnej sieci. Jednak jej umowa powoli dobiegała końca. Póki miała pracę, nie myślała o kolejnej, choć wiedziała, że za kilkanaście tygodni skończy jej się zatrudnienie. Gdy umowa dobiegła końca, została bezrobotna i nie miała żadnego alternatywnego źródła dochodów. Musiała zapożyczyć się u znajomych, by przeżyć kolejnych kilkanaście tygodni. W tym czasie poszukiwała zatrudnienia. Oczywiście zdobycie w miarę dobrze płatnego stanowiska wymaga czasu, a Krysia go nie miała. Tymczasem jej długi rosły. Dlatego gdy tylko dostała pierwszą ofertę pracy, zgodziła się bez wahania. Niestety wynagrodzenie było bardzo marne i brakowało jej na życie. W związku z tym nie tylko nie spłaciła zaciągniętych pożyczek, ale musiała prosić o wsparcie kolejnych znajomych.

Część 3 – Czy można było inaczej? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Tylko znajomości się liczą? jest dostępna tutaj.
Część 5 – Jak Beata marnowała czas jest dostępna tutaj.
Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec… jest dostępna tutaj.
Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Wiwat otwarty umysł! cz. 1 – Szukanie pracy tylko wtedy gdy się ma nóż na gardle

Nóż na gardleZakończenie roku akademickiego już za nami i duża część młodych ludzi myśli o tym, jakby tu zarobić trochę gotówki w czasie wakacji. Dla absolwentów uczelni to jeszcze gorętszy okres, gdyż dla nich jest to czas poszukiwania ofert praktyk, stażu albo nawet stałej pracy. … Czytaj dalej

Indywidualność z szablonu? – cz. 9 Nie kopiuj wzorów – stwórz coś od siebie

Część 1 – Bilet na spotkanie jest dostępna tutaj.
Część 2 – Od czego zacząć? Od zmiany mentalności jest dostępnatutaj.
Część 3 – Zmienić mentalność… Ale jak? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Oczywiste oczywistości jest dostępna tutaj.
Część 5 – Kolejność ma znaczenie jest dostępna tutaj.
Część 6 – Pierwsze wrażenie a nie szokowanie jest dostępna tutaj.
Część 7 – Reklama zamiast pańszczyzny jest dostępna tutaj.
Część 8 – Inspiracja kontra ściąganie jest dostępna tutaj.

Część 9 – Nie kopiuj wzorów – stwórz coś od siebie

Nie kopiuj wzorców stwórz coś od siebieBardzo niechętnie podchodzę do wszelkich przykładów i wzorów – wiem, jak często są one kopiowane. Rozumiem, że pisanie nie każdemu przychodzi z łatwością i że jest duża pokusa, by „pożyczyć” ładnie brzmiące zdanie. Jednak warto trzy razy zastanowić się, czy to zdanie rzeczywiście nas dotyczy. Czy informacja w nim zawarta jest prawdziwa? Czy pomoże pracodawcy rozwiązać jego problemy? … Czytaj dalej

Indywidualność z szablonu?–cz. 8 Inspiracja kontra ściąganie

Część 1 – Bilet na spotkanie jest dostępna tutaj.
Część 2 – Od czego zacząć? Od zmiany mentalności jest dostępna tutaj.
Część 3 – Zmienić mentalność… Ale jak? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Oczywiste oczywistości jest dostępna tutaj.
Część 5 – Kolejność ma znaczenie jest dostępna tutaj.
Część 6 – Pierwsze wrażenie a nie szokowanie jest dostępna tutaj.
Część 7 – Reklama zamiast pańszczyzny jest dostępna tutaj.

Część 8 – Inspiracja kontra ściąganie

Inspiracja contra ściąganieNo tak, łatwo napisać, że CV i list motywacyjny muszą być zindywidualizowane, skuteczne, dobrze skomponowane. Tylko jak się zabrać do tego, jeśli nie bardzo wiadomo, od czego zacząć? Wydawałoby się, że tu z pomocą przychodzą wzory dokumentów, tak szeroko oferowane przez różne portale internetowe. Problem polega jednak na tym, że są to przykłady mające inspirować i pokazywać prawidłowe wzorce, a nie kalki do bezmyślnego kopiowania.

Niedawno pomagałam pewnemu mężczyźnie (dajmy na to: Grześkowi) napisać list motywacyjny. … Czytaj dalej

Indywidualność z szablonu? cz. 7 – Reklama zamiast pańszczyzny

Część 1 – Bilet na spotkanie jest dostępna tutaj.
Część 2 – Od czego zacząć? Od zmiany mentalności jest dostępna tutaj.
Część 3 – Zmienić mentalność… Ale jak? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Oczywiste oczywistości jest dostępna tutaj.
Część 5 – Kolejność ma znaczenie jest dostępna tutaj.
Część 6 – Pierwsze wrażenie a nie szokowanie jest dostępna tutaj.

Część 7 – Reklama zamiast pańszczyzny

Reklama CV smallWiele osób poprzestaje na wysłaniu życiorysu, a list motywacyjny traktuje jako zło konieczne. Podejmują się one napisania listu tylko wtedy, gdy jest on niezbędny do zaaplikowania na dane stanowisko i z reguły tekst ten traktują po macoszemu. Niektórzy zakładają, że jeśli aplikują na kilka stanowisk o podobnej lub nawet tej samej nazwie, to do wszystkich pracodawców mogą wysłać list motywacyjny o prawie takiej samej treści. W jednym ze skrajnych przypadków, o jakich słyszałam, pewna osoba wysłała ponad 100 e-maili z prawie identycznym listem motywacyjnym na kompletnie różne stanowiska. Czy można się potem dziwić, że taki kandydat płacze, iż rozesłał kilkaset aplikacji, a nie było na nie żadnego odzewu?

List motywacyjny to nie pańszczyzna do odrobienia, ale sposób na wspaniałą reklamę. Właśnie tu możemy napisać o … Czytaj dalej

Indywidualność z szablonu? – cz. 6 Pierwsze wrażenie, a nie szokowanie.

Część 1 – Bilet na spotkanie jest dostępna tutaj.
Część 2 – Od czego zacząć? Od zmiany mentalności jest dostępna tutaj.
Część 3 – Zmienić mentalność… Ale jak? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Oczywiste oczywistości jest dostępna tutaj.
Część 5 – Kolejność ma znaczenie jest dostępna tutaj.

Część 6 – Pierwsze wrażenie a nie szokowanie

szok pierwsze wrażenie szokowanie smallNiektórzy desperaci próbują sztuczek w stylu: kolorowy papier, wymyślna czcionka i zdjęcie z wakacji. Tego typu zabiegi niestety jeszcze szybciej sprawiają, że życiorys ląduje w koszu. Większość rekruterów nawet nie czyta udziwnionych życiorysów. Ta postawa wynika z ich doświadczenia, gdyż zazwyczaj kolorowe i dziwaczne CV mają na celu zatuszowanie niekompetencji kandydata. Jedyny wyjątek od tej reguły może dotyczyć artysty, np. copywritera lub grafika, który w ten sposób chce zaakcentować swoją indywidualność. Jednak nawet w takim przypadku radziłabym bardzo uważać.

Dobre pierwsze wrażenie na pewno stworzy dokument … Czytaj dalej