Wiwat otwarty umysł! – cz. 5 – Jak Beata marnowała czas

 

Część 1 – Szukanie pracy tylko gdy ma się nóż na gardle jest dostępna tutaj.
Część 2 – Jak Krysia wpadała w coraz gorsze tarapaty jest dostępna tutaj.
Część 3 – Czy można było inaczej? jest dostępna tutaj.
Część 4 – Tylko znajomości się liczą? jest dostępna tutaj.

Część 5 – Jak Beata marnowała czas…

korzonkiW firmie szykowały się zwolnienia grupowe i Beata wiedziała, że grozi jej utrata pracy. Poszła na zwolnienie lekarskie (teoretycznie leczyła korzonki). Niezbyt jej się to chwali, gdyż tak naprawdę była zdrowa, chciała tylko odwlec moment rozstania się ze stanowiskiem. Lawirowała tak przez ponad 2 miesiące. Zamiast przez ten czas intensywnie szukać pracy, kompletnie nic nie robiła. Ulegając stereotypowi, że pracę znajdzie się przez znajomych, stwierdziła, że jedyny trud, jaki powinna podjąć, to ogłosić znajomym, że szuka zatrudnienia. Owszem, miała szczęście i ktoś jej pomógł. Tylko że praca, którą otrzymała, była słabo płatna. Niestety Beata musiała ją przyjąć, bo nie miała żadnej alternatywy. Stało się tak, gdyż nie szukała niczego na własną rękę.

Część 6 – Ogłaszam wszem i wobec… jest dostępna tutaj.
Część 7 – Wnioski jest dostępna tutaj.

**************************************
Powyższy artykuł ukazał się w magazynie “Semestr”

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s