List motywacyjny i życiorys powinny być za każdym razem konkretną odpowiedzią na ogłoszenie oferujące pracę. Wielu ludzi uważa to stwierdzenie za banał i nie rozumie, że powielanie nie zawsze najlepszych wzorców skazuje ich na porażkę na rynku pracy.
Zalew nienajlepszych przykładów
Gdy wpisałam w wyszukiwarkę frazę „wzór cv” pojawiło mi się 644 tysiące propozycji, dziesięć razy mniej wyników miała fraza „wzory listów motywacyjnych” – co jednak wciąż stanowi kilkadziesiąt tysięcy możliwości. Trudno się dziwić, że zdesperowani bezrobotni czują się zagubieni wśród tysięcy porad, które w końcu okazują się być nieskutecznymi. Bo skopiowane wzory życiorysów i listów motywacyjnych nie pomagają odnieść sukcesu na rynku pracy.
Złe rady czy złe ich zastosowanie?
Wiele książek i portali radzi jak stworzyć dobre dokumenty aplikacyjne a następnie pokazuje wzorcowe przykłady. Problem w tym, że te przykłady mają być inspiracją do napisania własnych tekstów, które mają odpowiadać na zapotrzebowanie konkretnego pracodawcy. One nie są do bezkrytycznego kopiowania!
A co złego jest w kopiowaniu?
Bezmyślne naśladownictwo nazywane jest małpowaniem. Myślę, że to samo mogę napisać o bezmyślnym kopiowaniu ładnych zdań i słów z wzorcowych dokumentów. Jakie są tego skutki? … Czytaj dalej