Rekomendacja Zofii Mikosz

Zofia MikoszDzięki pomocy Ani i jej uwagom zrozumiałam, że w CV nie tylko mam przedstawić osiągnięcia według mnie najważniejsze, ale przede wszystkim ukazać potencjalnemu pracodawcy to, co w moim wykształceniu i doświadczeniu wskazuje, że jestem predysponowana na konkretne stanowisko pracy.

Kiedy pisałam swoje CV byłam jeszcze w trakcie studiów plastycznych (projektowania graficznego). Bardzo ważną dla mnie sprawą były nagrody otrzymane za moje prace, udział w wystawach oraz stypendia. To zajmowało większą część CV. Na dodatek miałam poczucie, że nie mam specjalnie żadnego doświadczenia zawodowego, ponieważ nigdy jeszcze nie podjęłam pracy etatowej. Wydawało mi się, że poza dwumiesięczną praktyką w agencji reklamowej nie mam nic do napisania w CV w rubryce doświadczenie zawodowe. Stworzone prze ze mnie życiorys stwarzał pracodawcy obraz artysty, który nie ma specjalnie pojęcia o komercyjnej stronie wykorzystania zdolności plastycznych.

W trakcie odpowiedzi na zadawane przez Anię pytania nagle uświadomiłam sobie, że jednak mam pewne drobne doświadczenia związane z projektami, które wykonywałam na konkretne potrzeby znajomych osób. Wcześniej zupełnie nie brałam ich pod uwagę, gdyż albo wykonywałam te projekty za darmo albo za drobną opłatą. To były już prace, które wchodzą w zakres obowiązków grafika komputerowego, na stanowisko, o które chciałam się ubiegać. I tak po kolei przypominałam sobie, że zrobiłam stronę internetową, stworzyłam szatę graficzną dla 2 innych stron internetowych, projektowałam loga, wizytówki, plakaty, a moje fotografie były wykorzystane w paru komercyjnych wydawnictwach.

Ania przekształcając moje CV uwydatniła to wszystko. Natomiast długą listę wystaw skróciła do zdania o ich ilości. Z nagród wybrała tylko najważniejszą, pisząc, że jest to jedna z kilku. Dzięki temu życiorys stał się przejrzysty, a moja osoba zaczęła się jawić jako ktoś, kto mimo, że jeszcze nie skończył studiów, już w praktyce wykorzystuje zdobytą wiedzę.

Kolejną sprawą, na jaką zwróciła mi Ania uwagę był fakt, że pracodawca chce poznać mój charakter. Poprzez dwie kartki papieru Curriculum Vitae i list motywacyjny mogę przedstawić mu siebie tak jak chcę. Ania powiedziała, że dzięki napisaniu o swojej działalności poza studiami mogę ukazać siebie jako osobę aktywną, która potrafi sobie dać radę z wieloma obowiązkami na raz. To jaką z tych działalności należy opisać zależy znów od tego jakie cechy charakteru dana sytuacja uwypukla, i jak przez to chcę przedstawić się pracodawcy.

Wydawało mi się, że wystarczy raz napisać list motywacyjny, bo przecież mimo, że składałam „papiery” do różnych firm do każdej starałam się na stanowisko grafika komputerowego. Ania uświadomiła mi, że w każdej aplikacji inne rzeczy są warte uwydatnienia. Tam gdzie w ogłoszeniu pisano, że w zakres obowiązków będą wchodzić projekty przygotowywane tylko do druku, nie było sensu w liście motywacyjnym opisywać doświadczenia przy stronach internetowych – bo to dawałoby pracodawcy wrażenie, że nie czytaliśmy dokładnie na jakie stanowisko aplikujemy.

Ostatnią rzeczą, na którą zwróciła mi Ania uwagę było przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej. Musiałam zastanowić się jakie pytania może nasunąć pracodawcy moje CV i LM, co ja chciałabym mu jeszcze przekazać od siebie oraz co odpowiem na pytanie, które w 99% będzie mi zadane –” dlaczego chce Pani u nas pracować”.

Zofia Mikosz

Przeczytaj inne rekomendacje.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s