Rekomendacja Katarzyny Kamionka

„Wszystko zaczęło się od tego, że jak kiedyś wracałyśmy z Anią do domu (wówczas jeszcze nie znałyśmy się zbyt dobrze) zaczęłyśmy rozmawiać o tym jak młodzi ludzie zabierają się do szukania pracy. Temat był dla mnie bardzo na czasie, bo ja wówczas byłam właśnie taką osobą – teoretycznie poszukującą pracy, ale praktycznie niewiele robiącą w tym kierunku. Miałam, co prawda napisane jakieś CV (jak się później okazało wymagające WIELU poprawek) – nawet wysłałam je do dwóch czy trzech firm, ale bardziej dla usprawiedliwienia samej siebie, że nie siedzę z założonymi rękoma.

Katarzyna Kamionka small

Już wówczas uwagi i komentarze Ani – mimo iż nie były skierowane konkretnie do mojej osoby i mojego CV – wydały mi się bardzo cenne. Była to pierwsza osoba, która uświadomiła mi jak CENNĄ RZECZĄ JEST – MOZE BYĆ starannie napisane CV. Oczywiście do tej pory czytałam w różnych gazetach czy forach internetowych, iż dobrze napisane CV może być początkiem Twojej kariery, ale postrzegałam to bardziej, jako slogan, dopiero Ania uświadomiła mi,  że to nie są jedynie puste słowa.

Jeszcze tego samego wieczoru po powrocie do domu wzięłam do ręki moje CV i zaczęłam mu się przyglądać krytycznym okiem, zastanawiając się jakby je można było polepszyć. Myślałam o tym, co usłyszałam od Ani: uwydatnić to, co do tej pory udało mi się osiągnąć, jakie mam umiejętności, które mogłyby  być cenne na danym stanowisku. Jednakże po 10 minutach mój zapał  opadł, właściwie znów znalazłam się w punkcie wyjścia zadając sobie pytanie:, co właściwie powinnam zmienić i jak to napisać? Odpowiedzi na to pytanie niestety wówczas jeszcze nie znalazłam.

Los jednak mi sprzyjał. Następnego dnia, pamiętam, że był to piątek, zadzwoniła do mnie koleżanka z informacją, iż wie o pewnej międzynarodowej firmie, w której są właśnie przeprowadzane rozmowy o pracę na stanowisko asystentki/sekretarki – a ja takiej właśnie pracy wówczas szukałam. Wiedziałam, że moje CV wymaga POPRAWEK, nie wiedziałam jednak jak je wprowadzić. Pomyślałam o Ani, że zadzwonię do niej i spytam czy miałaby może czas i ochotę spotkać się ze mną i pomóc mi z moim CV. Nie chodziło mi o to żeby napisała je za mnie – po prostu potrzebowałam przewodnika: kogoś, kto powiedziałby mi, co można byłoby zmienić bądź napisać inaczej.

Telefon do Ani okazał się strzałem w dziesiątkę, umówiłyśmy się na sobotni poranek. Spędziłyśmy razem kilka godzin już teraz nie pamiętam dokładnie cztery czy pięć, ale trochę to trwało zanim ostateczna wersja mojego CV ujrzała światło dzienne.

Faktycznie rzeczy do zmian i poprawek było dużo, przede wszystkim szata graficzna. Moje CV było po prostu nudne na pierwszy rzut oka, kilka zdań na papierze ot, co. Ania wprowadziła podkreślenia, pogrubienia – nie za dużo oczywiście, ale na tyle, że pewne informacje same rzucały się w oczy. Dla przykładu: podczas studiów miałam okazję wyjechać na stypendium do Francji i studiować przez trzy miesiące na Paryskim Uniwersytecie, w mojej wersji CV informacja ta znajdowała się na drugiej stronie, pod napisem edukacja, i została zapisana, jako jedna z uczelni, na której studiowałam. Ania natomiast zaproponowała stworzenie oddzielnej części, na pierwszej stronie zaraz pod danymi osobowymi zatytułowanej OSIĄGNIĘCIA. Teraz biorąc do ręki moje CV, potencjalny pracodawca od razu dowiadywał się o moim trzymiesięcznym pobycie za granicą.

Rozmawiałyśmy też o rozmowach kwalifikacyjnych, typowych i nietypowych pytaniach, jakie można usłyszeć.

Nie znalazłam, co prawda jeszce pracy moich marzeń, ale byłam już na kilkunastu rozmowach kwalifikacyjnych. Prawdą jest oczywiście,  że nie można przewidzieć wszystkich pytań i odpowiedzi, ale rozmowa z kimś, kto wie jak to wygląda z tej drugiej strony jest naprawdę pomocna. Dla mnie taką osobą była  Ania. Pomogła mi również nabrać ciut więcej wiry w siebie, zwróciła uwagę na moje mocne strony.

Podczas tego spotkania Ania zapytała mnie, słuchaj a co jest właściwie Twoją mocną stroną? Zawiesiłam się wtedy  – pamiętam to jak dziś – gdyby zapytała mnie o moje wady i o to, co chciałabym polepszyć mogłabym wymieniać i wymieniać – ale w czy jestem dobra – nie mam pojęcie – jest w ogóle taka rzecz? – To była moja pierwsza myśl. Odpowiedź na jej pytanie nie padła. Zmieniłyśmy temat. Po kilku minutach wyjęłam kalendarz żeby sprawdzić jakąś datę czy adres, pamiętam doskonale zdziwienie na Twarzy Ani i pytanie – czy Ty wszystko planujesz z wyprzedzeniem i zapisujesz u siebie w kalendarzu – prawda jest, że kalendarz mam zapisany od góry do dołu, trudno znaleźć wolne miejsce. Dziewczyno przecież tego właśnie wymaga się na stanowisku sekretarki – ORGANIZACJI, PRECYZJI, DOKŁADNOŚCI – tak była mniej więcej reakcja Ani. Dowiedziałam się, więc czegoś o sobie samej.

Tak mniej więcej wyglądały początki mojej znajomości z Anią i początki poszukiwania pracy.”

Katarzyna Kamionka

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s